Pod koniec września Commission Nationale Informatique & Liberté (CNIL) (francuski organ administracji publicznej odpowiedzialny za regulacje dotyczące przetwarzania danych osobowych) opublikowała wstępną analizę dotycząca tego, jakie rozwiązania właściwe dla blockchaina mogą mieć zastosowanie do przetwarzania danych osobowych. CNIL próbuje też odpowiedzieć na podstawowe z punktu widzenia RODO pytania, np. o to, kto jest administratorem i podmiotem przetwarzającym dane na blockchainie. CNIL proponuje kilka konkretnych rozwiązań, ale mając świadomość braku dogłębnej wiedzy w zakresie tej technologii, jest otwarta na propozycje specjalistów, których zachęca do proponowania własnych rozwiązań.
Autor: Katarzyna Szczudlik
Nadgorliwość przy weryfikacji tożsamości klientów może być szkodliwa
Zarówno wśród podmiotów nowo utworzonych, jak i działających na rynku od pewnego czasu rośnie świadomość obowiązków wynikających z regulacji dotyczących prania pieniędzy i finansowania terroryzmu (dalej: AML). Przedsiębiorcy z różnych branż, w tym z branży technologicznej, nie zawsze zdają sobie jednak sprawę, że obowiązki te mają zastosowanie jedynie do określonych podmiotów, wskazanych w przepisach AML. Część przedsiębiorców, choć nie są objęci przepisami AML, stosuje wobec swoich klientów procedury weryfikacji tożsamości klientów (know your customer, KYC) odpowiadające tym wynikającym z przepisów AML. Problem polega na tym, że taka nadgorliwość może stanowić naruszenie przepisów prawa dotyczących innej dziedziny, w szczególności przepisów dotyczących ochrony danych osobowych, w tym przede wszystkim rozporządzenia ogólnego o ochronie danych osobowych (RODO).
Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jako sposób na przypisanie osobowości prawnej algorytmom?
W jednym z poprzednich wpisów omawiałam możliwe rozwiązania dla problemu przypisywania algorytmom odpowiedzialności za naruszenia prawa autorskiego. Rozwiązaniem w tym zakresie zaproponowanym jakiś czas temu przez Komisję Prawną Parlamentu Europejskiego jest stworzenie tzw. osoby elektronicznej. Pozwoliłoby to przypisać odpowiedzialność za naruszenia prawa bezpośrednio algorytmowi, a nie osobom, które są za taki algorytm odpowiedzialne.
Warto jednak wskazać na rozwiązanie alternatywne, pierwotnie zaproponowane w Stanach Zjednoczonych, a następnie zanalizowane także na gruncie prawa szwajcarskiego, angielskiego i niemieckiego. Miałoby ono polegać na zastosowaniu odpowiedników polskiej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (limited liability company w Stanach Zjednoczonych, GmbH w Niemczech) jako wehikułu prawnego do przyznania osobowości prawnej algorytmom. Wehikułem takim byłaby osoba prawna bez członków w postaci osób fizycznych, czyli tzw. memberless entity.
Odpowiedzialność za naruszenie praw autorskich przez sztuczną inteligencję
W moim ostatnim wpisie analizowałam, czy na gruncie prawa autorskiego można uznać sztuczną inteligencję za autora. Temat ten jest niezwykle ciekawy, ale nie należy zapominać, że sztuczna inteligencja może nie tylko tworzyć dzieła, które przynajmniej teoretycznie można objąć ochroną prawa autorskiego, ale także naruszać prawo autorskie przy tworzeniu własnych wytworów. Istnieją przecież takie algorytmy, które potrafią naśladować dany styl malarski lub nawet danego autora. W obliczu rozwoju technologii, która każdemu, kto ma do niej dostęp, umożliwia wyprodukowanie własnego „obrazu znanego malarza”, warto zastanowić się, czy sztuczna inteligencja może naruszyć prawo autorskie, a jeżeli nie, to kto będzie odpowiedzialny za takie naruszenie.
Czy sztuczna inteligencja może być autorem?
Sztuczna inteligencja (dalej także jako „AI”) jest w stanie tworzyć coraz bardziej skomplikowane wytwory, które coraz częściej są praktycznie nieodróżnialne od utworów stworzonych przez człowieka. Niedawno było głośno o stworzonych przez algorytm obrazach, które następnie w anonimowej ankiecie pod względem ich skomplikowania i nowatorskości zostały ocenione wyżej niż obrazy namalowane przez człowieka. Innym przykładem jest napisana przez japoński algorytm powieść, która przeszła pierwszą rundę selekcji w japońskim konkursie literackim.