Komunikat KNF na temat ICO
22 listopada 2017 r. został wydany Komunikat KNF w sprawie sprzedaży tzw. monet lub tokenów (ang. Initial Token Offerings – ITOs lub Initial Coin Offerings - ICOs), stanowiący oczekiwany głos nadzorcy w dyskusji na temat szans i ryzyk związanych z ICO. Więcej na temat ICO pisałem w tekstach na temat aspektów prawnych ICO czy w wydanym w 2016 r. raporcie na temat blockchaina, smart kontraktów i DAO.
Stanowisko KNF jest pod wieloma względami identyczne jak podobne oświadczenia organów nadzorczych z innych krajów, w tym wydane przez unijną ESMA. KNF stwierdził m.in., że:
- ICO mogą podlegać różnym przepisom, których stosowanie zależy od konkretnego przypadku (tzw. case-by-case approach, wyrażony we wszystkich znanych mi podobnych stanowiskach w sprawie ICO);
- ICO są wysoce zróżnicowane, a dystrybuowane tokeny mogą wiązać się z różnymi uprawnieniami dla ich posiadaczy;
- Z inwestowaniem w ICO wiążą się liczne ryzyka, m.in. oszustw, braku ochrony prawnej, utraty inwestowanych środków, braku informacji lub nierzetelnej czy niepełnej informacji dla inwestorów, ograniczonej płynności tokenów, ataków hakerskich czy błędów związanych z wczesnym etapem rozwoju technologii blockchain.
Wartość komunikatu KNF w sprawie ICO
W obliczu dynamicznie rosnącego zjawiska ICO oraz coraz większego zainteresowania ze strony polskich przedsiębiorców, również tych niewykorzystujących dotychczas technologii blockchain, komunikat KNF jest cenny i potrzebny.
Wszystkie wymienione przez KNF ryzyka są bez dwóch zdań prawdziwe i realne. Choć zgodnie z moimi oczekiwaniami rynek ten bardzo szybko ewoluuje, wykształcając kolejne standardy (czy samodzielnie, czy też przymuszony interpretacjami prawnymi), wciąż stanowi inwestycyjny Dziki Zachód, pełen ryzyk dla inwestorów.
Najbardziej wartościowym elementem komunikatu KNF jest jednak jego fragment dotyczący możliwości zwrócenia się do Komisji w celu uzyskania informacji przez potencjalnego organizatora ICO w sprawie konkretnego stanu faktycznego:
W przypadku wątpliwości po stronie podmiotów oferujących ICOs dotyczących oceny działań i podlegania konkretnym wymaganiom prawnym, istnieje możliwość skierowania zapytania do Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, która dążąc do zapewnienia stabilnego i bezpiecznego rozwoju innowacji finansowych, będzie mogła dokonać oceny konkretnego przypadku.
To wręcz przełomowe stwierdzenie, które oznacza gotowość KNF do dialogu z organizatorami ICO oraz innymi uczestnikami tego rynku w razie wątpliwości prawnych. W niedługim czasie ta swoista otwartość KNF powinna znaleźć formalne umocowanie w przepisach, a to za sprawą planowanej instytucji wniosku o interpretację przepisów (więcej na ten temat pisałem tutaj). Ma ona stać się elementem Innovation Hub, czyli specjalnej komórki w ramach KNF. Więcej na temat nowego podejścia KNF można przeczytać w opublikowanym niedawno raporcie z prac Zespołu ds. FinTech przy KNF, o którym pisaliśmy w tym miejscu.
Choć tego rodzaju deklarację Komisji należy ocenić jednoznacznie pozytywnie, KNF nie powinna poprzestawać na wydaniu krótkiego komunikatu.
Czego zabrakło?
Podobne stanowiska na temat ICO organów nadzorczych z innych krajów nierzadko są bardzo zbliżone do komunikatu KNF. Niektóre z nich jednak wyróżniają się wyjątkowo pozytywnie. Przykładowo francuski AMF wydał kilkunastostronicowy dokument, w którym nie tylko wskazał ryzyka wiążące się z ICO, ale także dość wyczerpująco omówił przepisy potencjalnie mające zastosowanie, wskazał aktualną sytuację na francuskim rynku (ujawniając wiedzę na temat konkretnych ICO prowadzonych we Francji), a także otworzył publiczne konsultacje, zarysowując możliwe scenariusze działań oraz zadając liczne pytania skierowane do rynku.
Podobnie singapurski MAS w wydanym przez siebie dokumencie zawarł sześć studiów przypadku, w których na przykładzie różnych stanów faktycznych związanych z ICO omówił mające w nich zastosowanie przepisy.
KNF powinna sięgnąć do tego typu najlepszych praktyk. Pomimo że ICO rzeczywiście wiążą się z licznymi ryzykami, panująca na tym rynku spora niepewność prawna (dotycząca zwłaszcza stosowania do tokenów przepisów odnoszących się do oferowania i obrotu instrumentami finansowymi) skutecznie utrudnia cywilizowany rozwój ICO w Polsce. W konsekwencji liczne projekty z zasady lokują się za granicą, a te przeprowadzane w Polsce nie zawsze przestrzegają dobrych standardów.
ICO stanowią dla polskich przedsiębiorców – jak pokazuje chociażby rosnące zjawisko tzw. reverse ICO, nie tylko startupów blockchainowych – unikatową szansę sięgnięcia do globalnego zasobu kapitału, który nie zna ograniczeń geograficznych istniejących choćby w sektorze venture capital. Potrzebne jest większe zaangażowanie KNF w tematykę ICO, tak aby wesprzeć bezpieczny rozwój innowacji w Polsce w jego kluczowym obszarze, jakim są zastosowania technologii blockchain.
Jacek Czarnecki