Podmiotowość prawna sztucznej inteligencji
W październiku 2017 r. obdarzony sztuczną inteligencją humanoidalny robot Sophia otrzymał obywatelstwo Arabii Saudyjskiej. W maju 2018 r. Google zaprezentował możliwości swojego produktu Google Duplex, który to system sztucznej inteligencji jest w stanie umówić telefonicznie na wizytę do fryzjera lub zamówić stolik w restauracji, wychodząc obronną ręką z telefonicznych nieporozumień oraz imitując odgłosy ludzkiej konwersacji takie jak „mhmm”. Obserwując możliwości tych robotów, prawnikowi trudno jest nie rozważać zagadnienia ewentualnej podmiotowości prawnej sztucznej inteligencji.
Czym jest podmiotowość prawna
Podmiotowość prawna, a więc zdolność do bycia podmiotem praw i obowiązków oraz do samodzielnego kształtowania swojej sytuacji prawnej, jest przypisana przez prawo istocie ludzkiej (osobie fizycznej). Osoba fizyczna posiada samoświadomość, inteligencję i wolę oraz uczucia. Niektóre osoby fizyczne ze względu na niedojrzałość (dzieci) lub niepełnosprawność intelektualną mają częściowo albo całkowicie ograniczoną zdolność do samodzielnego nabywania praw i zaciągania zobowiązań, a odpowiedzialność za nich ponoszą opiekunowie prawni.
Pojęcie podmiotowości prawnej, jako zdolności do bycia podmiotem praw i obowiązków oraz kształtowania swojej sytuacji prawnej, rozszerzone zostało na podmioty będące zgrupowaniem pewnej liczby osób posiadających wspólne interesy, tj. na państwa oraz podmioty gospodarcze. Są to wykreowane przez stojących za nimi ludzi „sztuczne” osoby, nazywane osobami prawnymi. Oderwanie osób prawnych od stojących za nimi osób fizycznych (władcy, przedsiębiorcy) nastąpiło w długotrwałym procesie, na skutek rozwoju abstrakcyjnych koncepcji prawnych.
Osoby prawne
Osoby prawne są podmiotem praw i obowiązków oraz kształtują swoje otoczenie prawne za pośrednictwem zarządzających nimi osób (jako organów tych osób prawnych). Tak długo jak długo pozostajemy w spektrum praw i obowiązków wynikających z prawa cywilnego, osoby fizyczne stojące za działaniami osób prawnych co do zasady pozostają w cieniu. Sytuacja ta zmienia się jednak w przypadku odpowiedzialności karnej. Wyobraźmy sobie na przykład katastrofę, za którą odpowiada podmiot gospodarczy – nie można go skazać na pozbawienie wolności. W takiej sytuacji karę pozbawienia wolności ponoszą osoby fizyczne odpowiedzialne za działanie podmiotu prawnego.
Zwierzęta
W odróżnieniu od abstrakcyjnego tworu, jakimi są osoby prawne, można również rozważać podmiotowość prawną innych poza człowiekiem istot żywych. Niektóre zwierzęta posiadają samoświadomość i zdolność rozwiązywania złożonych problemów, a także odczuwają cierpienie, strach, przyjemność i radość. Na przykład kwestia osobowości prawnej szympansów rozważana była przez sąd w Nowym Jorku w wyroku z 2015 r. w sprawie Stanley. Sprawa dotyczyła uwolnienia dwóch szympansów trzymanych w laboratorium uniwersyteckim. Pozew w ich imieniu (writ of habeas corpus) wniosła organizacja Nonhuman Rights Project Inc.
Organizacja ta w pozwie wskazała, że w odniesieniu do instytucji habeas corpus prawo nie definiuje pojęcia osoby. Wobec braku jakiegokolwiek precedensu dotyczącego zastosowania habeas corpus do kogoś innego niż człowiek, sąd postanowił rozpatrzeć zagadnienie zastosowania tej instytucji do szympansa. W sprawie została przedstawiona opinia amicus curiae, który stwierdził, że w prawie Nowego Jorku osobowość prawną posiadają ludzie oraz niektóre podmioty publiczne i prywatne, przy czym osobowość prawna podmiotów niebędących istotami ludzkimi jest uzasadniona tym, że składają się one z ludzi. W jego opinii z takiego stanu prawnego winien być wyprowadzony wniosek, że definicja osoby nie powinna być rozszerzana na zwierzęta.
Sąd w swym wyroku odmówił przyznania osobowości prawnej szympansom ze względu na to, że nie są one zdolne do ponoszenia odpowiedzialności prawnej za swoje czyny, a także nie są zdolne do wykonywania obowiązków. Sąd zauważył również, że to właśnie zdolność do bycia podmiotem praw i obowiązków, a nie fizyczne podobieństwo do człowieka, ma decydujące znaczenie dla przyznania danemu bytowi osobowości prawnej.
Roboty
Przechodząc do kwestii osobowości prawnej robotów, należy podkreślić, że rozważania dotyczą tych spośród nich, które wyposażone zostały w sztuczną inteligencję. Sztuczną inteligencję opisują następujące cechy: zdolność komunikacji, wiedza o sobie samej, wiedza o świecie zewnętrznym, umiejętność osiągania wyznaczonych celów oraz pewien poziom kreatywności. Cechy te i zdolności wynikają ze stworzonego przez człowieka kodu, który programuje/definiuje działania sztucznej inteligencji.
Nie ulega wątpliwości, że sztuczna inteligencja wykorzystuje procesy poznawcze, aby osiągnąć wyznaczone cele, jednakże wydaje się, że nie jest to wystarczający powód, by przyznawać jej podmiotowość prawną, biorąc pod uwagę kryterium praw i obowiązków. Posługując się przykładem podmiotu gospodarczego, przyznanie mu osobowości prawnej uzasadnia stojący za nim substrat ludzki. Tak jak wskazywałam, w szczególności w kontekście odpowiedzialności karnej karany jest człowiek odpowiedzialny za procesy decyzyjne i organizację takiego podmiotu.
W kontekście robota wyposażonego w sztuczną inteligencję trudno mówić o niezależnej woli, która prowadziłaby do popełniania czynów zabronionych w celu realizacji indywidualnych celów. Dlatego nie można jej przypisać winy umyślnej, jak też lekkomyślności lub niedbalstwa. Nie ma również możliwości wyegzekwowania od niej odszkodowania za popełnione błędy, takie jak np. wypadki spowodowane przez samochody automatyczne czy błędy medyczne spowodowane przez roboty chirurgiczne.
Kod sztucznej inteligencji może zapewniać przestrzeganie przez nią pewnych zasad i reguł, ale stosowanie tych zasad nie będzie wynikiem aktu woli, a zatem nie może rodzić odpowiedzialności.
Biorąc pod uwagę poziom samoświadomości, autonomii i samostanowienia, można poszukiwać analogii pomiędzy robotami i zwierzętami. Jednakże tym, co skłania ludzi do przyznawania ochrony prawnej zwierzętom (i prób przyznania im podmiotowości prawnej), jest nie tylko inteligencja części z nich, ale także ich zdolność odczuwania bólu, radości czy przywiązania, której sztuczna inteligencja jest pozbawiona.
W konsekwencji tym, co wyróżnia istotę ludzką, jest jej zdolność do zrozumienia zasad, którymi rządzi się społeczeństwo, a także wola dostosowania się do tych zasad oraz zdolność odczuwania emocji. Człowiek rozumie, interpretuje i stosuje reguły prawne w zniuansowanych sytuacjach życia codziennego, czego nie potrafią ani zwierzęta, ani roboty.
Prawa i obowiązki związane z posiadaniem podmiotowości prawnej wynikają więc z tego, kim są ludzie i jak zorganizowane są relacje społeczne pomiędzy nimi. Trudno mówić na przykład o swobodzie wypowiedzi, stratach moralnych i odpowiedzialności w kontekście sztucznej inteligencji. Z tego powodu sądzę, że obecnie brak jest uzasadnienia dla przyznania osobowości prawnej inteligentnym robotom. Nie ma też uzasadnienia, by przyznawać robotom prawo własności lub prawo zawierania umów we własnym imieniu. Uzasadnione też jest traktowanie robotów jako produktu w kontekście odpowiedzialności za wyrządzone przez nie szkody.
Dyskusja na temat podmiotowości prawnej wyposażonych w sztuczną inteligencję robotów nie jest jednak pozbawiona sensu, jeżeli weźmiemy pod uwagę hipotezę, że powstaną androidy takie jak przedstawiane w filmie „Łowca androidów” czy serialu „Westworld”. Dyskusja taka powiązana jest jednak zawsze z rozważaniami nad istotą człowieczeństwa.
Agnieszka Kraińska