Podczas gdy większość państw nie myśli jeszcze nawet o jakichkolwiek regulacjach poświęconych sztucznej inteligencji, a Unia Europejska jest dopiero na etapie uchwalania rezolucji podkreślających potrzebę przyjrzenia się tematowi, Estonia nie tylko pracuje już nad własną ustawą, ale chce, aby była ona wyjątkowo nowatorska.
Autor: Bartosz Troczyński
Wypatruje e-rewolucji, kibicuje rozwojowi przemysłu 4.0 i uważnie śledzi poczynania sztucznej inteligencji, analizując, co jej wolno, a czego nie, oraz jak jej to powiedzieć. Postęp cyfrowy wspiera piórem, pisząc o pozyskiwaniu, przekazywaniu i przetwarzaniu Big Data. Napisz do autora: bartosz.troczynski@wardynski.com.pl
Umowy o przetwarzanie danych osobowych bez podpisów?
Zawieranie umów w formie elektronicznej nie przestaje budzić wątpliwości (o czym pisaliśmy już na blogu). Lista pytań wydłuża się wraz z niedalekim wejściem w życie unijnego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO).
RODO przewiduje, że administrator danych będzie mógł powierzyć przetwarzanie takich danych podmiotowi przetwarzającemu (procesorowi), który z kolei będzie mógł zdać się w tym zakresie na dalszego podwykonawcę (subprocesora). W obu przypadkach, umowy powierzające powinny mieć „formę pisemną, w tym formę elektroniczną”. Czy chodzi tu jednak tylko o taką formę elektroniczną, jaką dopuszcza Kodeks cywilny, tzn. z kwalifikowanymi podpisami elektronicznymi (e-podpisami)? Co najmniej pięć argumentów wskazuje, że nie.