Rozpowszechnienie pracy zdalnej w połączeniu z rozwojem technologii monitorowania spowodowały, że pracodawcy na całym świecie wdrażają różne, czasem technologicznie zaawansowane metody, aby sprawdzić wydajność pracowników i stopień ich zaangażowania w pracę. Coraz większą popularność w tym zakresie zdobywają rozwiązania informatyczne i programy, które potocznie nazywa się bossware (od połączenia słów „boss” oraz „software”).
Bossware może w praktyce obejmować różnorakie rozwiązania i technologie takie jak np.:
- keyloggers monitorujące korzystanie przez pracownika z klawiatury służbowego komputera,
- pobieranie i analiza zrzutów z ekranu służbowego urządzenia pracownika,
- śledzenie ruchów myszki,
- stała lub okresowa obserwacja pracownika z wykorzystaniem kamery (np. ruch gałek ocznych) lub mikrofonu urządzenia służbowego,
- śledzenie aktywności pracownika w internecie,
- monitorowanie sposobu wykorzystania poczty służbowej, kalendarza i służbowych komunikatorów,
- analiza działania uruchamianych przez pracownika aplikacji i programów.
Cechą szczególną rozwiązań typu bossware jest częste wykorzystywanie analizy automatycznej, pozwalającej bez udziału przełożonych „flagować” pracowników, których produktywność, zaangażowanie czy sposób pracy odbiega od oczekiwanej przez pracodawcę normy.
Polscy pracodawcy również sięgają po bossware. Poniżej opisujemy, co w związku z tym powinni wziąć pod uwagę w świetle polskiego prawa pracy i ochrony danych osobowych.