Czy Unia Europejska ureguluje tokeny i ICO?
Na temat ICO pisałem już kilkukrotnie, między innymi w innym tekście opublikowanym na tym blogu czy w wydanym w 2016 r. raporcie na temat blockchaina, smart kontraktów i DAO. ICO wciąż rozwija się w imponującym tempie. Już teraz wiemy, że w 2017 r. skala finansowania projektów w drodze ICO osiągnie kilka miliardów dolarów.
Jak pisałem w poprzednich tekstach, dla określenia regulacji prawnych stosowanych do danego ICO kluczowe znaczenie ma status prawny tokena (o tokenach więcej w tym artykule). W praktyce najczęściej zastanawiamy się, czy token nie jest instrumentem finansowym. Tego zagadnienia dotyczą też liczne ostrzeżenia i stanowiska publikowane w ostatnich miesiącach przez organy nadzoru finansowego w wielu państwach na świecie.
W listopadzie 2017 r. dwa takie stanowiska (skierowane do inwestorów oraz firm organizujących ICO) zostały wydane również przez Europejski Urząd Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA), będący unijnym organem zajmującym się rynkiem usług finansowych. W ślad za ESMA podobne komunikaty wydały organy w kilku państwach członkowskich UE, w tym polska Komisja Nadzoru Finansowego. Więcej na ten temat piszę w tym artykule.
Stanowiska ESMA to pierwszy przypadek tak wyraźnego głosu instytucji unijnych w tej sprawie (jeszcze w lutym 2017 r. ESMA w raporcie poświęconym technologii blockchain nie poświęciła tej tematyce uwagi). Jeżeli założymy dalszy dynamiczny rozwój ICO, także wśród europejskich przedsiębiorców, możemy spodziewać się kolejnych działań ze strony organów unijnych.
Kierunki regulacji
Oczywiście nie jest przesądzone, czy kiedykolwiek powstaną przepisy dotyczące ICO. Nie można jednak zapominać, że jest to obszar rozwijający się wyjątkowo szybko. Nawet jeżeli wstępnie zapadnie decyzja o nieprzyjmowaniu konkretnych regulacji, może to się zmienić w przyszłości. Dobrego przykładu dostarcza zbliżona tematyka crowdfundingu. Choć jeszcze w maju 2016 r. Komisja doszła do wniosku, że nie ma potrzeby regulować zjawiska crowdfundingu na szczeblu unijnym, w październiku 2017 r. rozpoczęto ponowną analizę tej tematyki poprzez opublikowanie wstępnej oceny skutku regulacji.
Obszarem, który w szczególności mógłby podlegać nowym regulacjom, są ICO niebędące bezpośrednio związane z usługami o charakterze finansowym. Nie ma bowiem wątpliwości, że ICO oraz usługi związane z tokenami będą podlegały regulacjom finansowym, jeżeli tylko spełnią określone w tych przepisach warunki. Stąd nie można wykluczyć zastosowania przepisów dotyczących usług płatniczych czy pieniądza elektronicznego, a w sytuacji, w której token ma charakter instrumentu finansowego – regulacji dotyczących obowiązku prospektowego, obrotu instrumentami finansowymi, zarządzających alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi czy przeciwdziałania praniu pieniędzy. Stanowisko ESMA nie pozostawia zresztą w tym względzie żadnych wątpliwości.
Z inną sytuacją mamy do czynienia w przypadku tzw. tokenów użytkowych (utility tokens), które zasadniczo nie będą regulowane przepisami finansowymi. Ich użycie będzie podlegało przepisom ogólnym, takim jak przepisy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, regulacje konsumenckie czy przepisy o ochronie danych osobowych. Te przepisy są ponadsektorowe i dotyczą wielu branż oraz działalności wykonywanej przy użyciu różnych technologii.
Dyrektywa o ICO?
Obecnie brakuje jednak regulacji, które odnosiłyby się do tokenów użytkowych oraz akcji ich zbycia (ICO). Tutaj potencjalnie można spodziewać się przyszłych unijnych przepisów. Taki kierunek znajduje potwierdzenie w nieoficjalnych rozmowach z przedstawicielami instytucji unijnych. Już teraz mamy do czynienia z inicjatywami rynkowymi, które dążą do stworzenia standardów dla organizatorów ICO, w ramach których dystrybuowane są utility tokens. Przykładem jest European Council for ICO Self-Regulation, której pierwsze wydarzenie odbędzie się w grudniu.
W ostatnich miesiącach wzrost zainteresowania instytucji publicznych w różnych krajach tematyką blockchaina, w tym ICO oraz tokenów, zaczyna dorównywać tempu rozwoju tej technologii. Z tego powodu nie można wykluczyć, że propozycje nowych przepisów powstaną wcześniej, niż się tego spodziewamy.
Jacek Czarnecki