Security tokens

Dyskusja na temat prawnego statusu tokenów, a zwłaszcza pytania, czy i kiedy token stanowi papier wartościowy lub inny instrument finansowy, wciąż nabiera tempa. Wokół niej powstaje coraz więcej projektów, które rozstrzygają tę kwestię na samym początku – uznając, że ich tokeny z założenia mają stać się papierami wartościowymi. Są to tak zwane security tokens, a akcje ich emisji bywają nazywane Security Token Offerings (STO).

Jest to przykład trendu tzw. tokenizacji, czyli nadawania rozmaitym dobrom formy tokena lub wiązania tych dóbr z tokenami na różne sposoby (przy wykorzystaniu zarówno narzędzi prawnych, jak i technologicznych). W szybkim tempie przybywa inicjatyw, które nie tylko dążą do tokenizacji określonych papierów wartościowych, ale również tworzą rynkowe standardy technologiczne dla security tokens – nierzadko jako open-source.

Istnieje wiele wątpliwości na temat przydatności security tokens. Jest to bowiem przeniesienie tradycyjnej koncepcji prawnej na nowy grunt technologiczny, a niekoniecznie wykorzystanie możliwości blockchaina w unikatowy sposób, tak jak choćby w przypadku systemów zdecentralizowanej tożsamości. Zgłaszane bywają również zasadne wątpliwości na temat prawnej możliwości kreowania takich konstrukcji. Co więcej, jaką przewagę nad tradycyjnymi papierami wartościowymi, zwłaszcza tymi zdematerializowanymi, mają security tokens? W tym kontekście wymienia się m.in. następujące zalety:

  • możliwość obrotu pozbawionego pośredników (co oczywiście wywołuje wiele pytań na gruncie prawa rynku finansowego),
  • rynki funkcjonujące 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę,
  • natychmiastowe rozliczanie transakcji,
  • łatwiejszy dostęp do rynków,
  • lepsza płynność,
  • „programowalność” papierów wartościowych w takiej formie, co może zapewniać automatyczną realizację określonych wymogów (np. w zakresie compliance) bezpośrednio za pomocą kodu komputerowego, więcej możliwości kształtowania nowych rodzajów papierów wartościowych czy interoperabilność z innymi dobrami (np. również poddanymi procesowi tokenizacji).

Te i inne powody sprawiają, że widzimy pierwsze STO, w Unii Europejskiej strukturyzowane np. w ramach wyłączeń możliwych na gruncie nowego rozporządzenia prospektowego. Nie brakuje również firm próbujących stworzyć w pełni regulowane rynki obrotu wtórnego dla takich instrumentów.

W Polsce wiele ciekawych przemyśleń na temat security tokens zostało wywołanych projektem ustawy wprowadzającej do polskiego systemu prawa nowy typ spółki – Prostą Spółkę Akcyjną. Zgodnie z pierwotnym projektem ustawy ewidencja akcji w PSA mogłaby być prowadzona również w „rozproszonej i zdecentralizowanej bazie danych, która zapewnia bezpieczeństwo zawartych w niej danych oraz należyte wykonywanie obowiązków podmiotu prowadzącego ewidencję”. To mały krok, który jednak rozbudził umysły i szereg pomysłów na temat możliwości tokenizacji akcji w PSA z wykorzystaniem wspomnianego przepisu (pisaliśmy o tym tutaj). Wprawdzie inny przepis projektu stanowi, że akcje w PSA nie mogłyby być przedmiotem obrotu zorganizowanego w rozumieniu przepisów o obrocie instrumentami finansowymi – co niwelowałoby część wspomnianych wyżej zalet security tokens – jednak wskazana propozycja idzie w dobrym kierunku stwarzania innowacyjnych możliwości polskim startupom, zwłaszcza w zakresie możliwości pozyskiwania finansowania.

Czy security tokens zyskają większe zainteresowanie rynkowe? Sytuacja jest podobna do większości innych zastosowań blockchaina – czas pokaże.

Jacek Czarnecki

Poprzedni wpis
Facebook dwa razy się zastanowi, zanim usunie treści?
Następny wpis
Zakaz nieuzasadnionego geoblokowania i innych form dyskryminacji już w mocy