Wizerunek w grze komputerowej – rzeczywiste osoby zmarłe
Pisaliśmy już o tym, na jakich zasadach można wykorzystać w grze wizerunek rzeczywistych postaci żyjących. Co jednak, gdy deweloper chciałby wykorzystać wizerunek zmarłego lub upodobnić awatar do zmarłej osoby, np. celebryty czy postaci historycznej[1]? Uzyskanie jej zgody jest przecież niemożliwe. Czy zatem wizerunek zmarłych można wykorzystywać dowolnie? W artykule wskazujemy, jakich zasad powinien przestrzegać gamedeweloper, by zagwarantować sobie bezpieczeństwo prawne.
Wizerunek osób fizycznych jest chroniony na różnych podstawach. W polskim porządku prawnym podlega ochronie przede wszystkim na gruncie prawa autorskiego, ale też na gruncie Kodeksu cywilnego jako dobro osobiste. Co z tego wynika dla twórców gier wideo?
Dobra osobiste, czyli jak ważny jest kontekst wykorzystania wizerunku
Dobra osobiste, w tym wizerunek, są atrybutem każdego człowieka i są z nim ściśle związane. Co do zasady dobra osobiste gasną wraz ze śmiercią. Ochrony wizerunku jako dobra osobistego może więc domagać się jedynie człowiek żyjący. Nie oznacza to, że wizerunek zmarłego można wykorzystywać dowolnie. Choć uprawniony nie żyje, osobom bliskim zmarłemu przysługują inne chronione dobra osobiste, których naruszenie mogą podnieść w związku z wykorzystaniem w grze wizerunku lub innych atrybutów zmarłego.
Znaczenie będzie miał kontekst i charakter wykorzystania wizerunku zmarłego. Bliscy mogą w szczególności powoływać się na naruszenie pamięci i kultu osoby zmarłej. Ma to na celu ochronę czci, honoru i prywatności zmarłego oraz prawa do zapamiętania go przez bliskich jako godnego człowieka. Taka ochrona jest w zasadzie nieograniczona w czasie, choć jej siła i zakres będą tym większe, im mniej czasu minęło od momentu śmierci. W uproszczeniu więc wykorzystanie i przedstawienie wizerunku osoby zmarłej w grze w sposób, który naruszałby dobra osobiste zmarłego, gdyby ten żył, będzie co do zasady prowadzić do naruszenia kultu pamięci po osobie zmarłej.
Na gruncie gamingowym ilustracją powyższego może być sprawa wniesiona do francuskiego sądu przez spadkobierców Jonasa Savimbi, lidera angolskiego antyrządowego ruchu UNITA. Trójka jego dzieci pozwała francuskiego dystrybutora gry Call of Duty: Black Ops II, wyprodukowanej przez Activision Blizzard, o odszkodowanie w wysokości 1 miliona euro.
W pozwie zarzucono, że Jonas Savimbi został przedstawiony w grze w negatywnym świetle, jako morderca i barbarzyńca. Activision Blizzard twierdził zaś, że postać została pokazana zgodnie z rzeczywistością, a nawet więcej – jako postać pozytywna.
Sprawa nie doczekała się rozstrzygnięcia przez sąd, który uznał, że z powodu błędów proceduralnych i braku jurysdykcji jest niewłaściwy do jej rozpoznania.
Tam, gdzie dochodzi do przeinaczenia faktów lub nieprawdziwego przedstawienia okoliczności dotyczących osoby zmarłej lub gdy wizerunek jest przedstawiany w negatywnym świetle, w sposób uwłaczający pamięci i czci, nie można wykluczyć ryzyka naruszenia dóbr osobistych osób bliskich zmarłemu. Mogą to być jego spadkobiercy, ale także każda inna osoba, której stosunek ze zmarłym był na tyle bliski, że uchybianie jego czci narusza sferę uczuciową tej osoby[2].
Prawo autorskie, czyli konieczna zgoda określonego kręgu bliskich
Nieco inaczej wygląda sprawa na gruncie prawa autorskiego. Prawnoautorska ochrona wizerunku jest ograniczona w czasie. Prawem do ochrony wizerunku zmarłego (a w zasadzie jego majątkowych elementów, zwłaszcza przed komercyjnym wykorzystaniem, takim jak np. w grze) dysponuje ściśle określony krąg osób bliskich zmarłemu. Nie wchodząc w rozważania i wątpliwości prawne dotyczące tej regulacji, aby wykorzystać wizerunek zmarłego bez narażania się na ryzyko naruszenia prawa autorskiego, gamedeweloper powinien uzyskać zgodę którejś z tych osób bliskich.
Zgody może udzielić małżonek zmarłego, a jeśli zmarły nie miał małżonka (albo jeżeli on także już nie żyje), zgody mogą udzielić kolejno: zstępni (czyli dzieci, wnuki itd.), rodzice, rodzeństwo oraz zstępni rodzeństwa. Roszczenia mogą podnosić tylko osoby wskazane powyżej. Ochrona jest czasowa – nie można dochodzić roszczeń po upływie dwudziestu lat od śmierci osoby, której wizerunek został wykorzystamy.
Trzeba podkreślić, że uzyskanie zgody na wykorzystanie wizerunku zmarłego (koniecznej na gruncie prawa autorskiego) nie wyklucza potencjalnego naruszenia dóbr osobistych żyjących osób bliskich, jeśli wizerunek będzie wykorzystany w sposób, o którym była mowa wyżej (np. jego wykorzystanie potęguje cierpienie i stres bliskich, powoduje dodatkowe pytania otoczenia związane ze zmarłym lub tragicznymi zdarzeniami, narusza dobrą pamięć bliskich po zmarłym, stawia go w złym świetle, przeinacza fakty na jego temat itd.).
Szczególne uregulowania dla VIP-ów
Są takie wizerunki zmarłych, które podlegają szczególnym zasadom. W Polsce takie szczególne zasady dotyczą np. ochrony dziedzictwa Fryderyka Chopina[3]. Zarówno nazwisko kompozytora, jak i jego wizerunek są chronione, a pieczę nad nimi sprawuje minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa kulturowego. Zatem gamedeweloper, chcąc wykorzystać wizerunek kompozytora, powinien uzyskać stosowną zgodę ministra ds. kultury. Pocieszające jest to, że Fryderyk Chopin mimo wszystko bywa bohaterem gier komputerowych – po pobieżnym sprawdzeniu zidentyfikowaliśmy trzy takie gry[4].
Nie wszędzie jest tak samo!
Podkreślamy to zawsze. Zasady dotyczące ochrony wizerunku są terytorialne. Przepisy i rozwiązania przewidziane w Polsce mogą różnić się od tych w USA (lub poszczególnych stanach), Austrii lub innych państwach. Podejmując decyzję o wykorzystaniu wizerunku zmarłego (lub do niego podobnego), warto zweryfikować prawo kraju, z którego dana osoba pochodziła, oraz prawo kraju, w którym gra będzie dystrybuowana (zob. sprawa spadkobierców Jonasa Savimbi).
O ile, jak wskazywaliśmy, w Polsce na gruncie prawa autorskiego ochrona wizerunku trwa 20 lat od śmierci, o tyle w niektórych stanach USA jest to 70 lat od śmierci. Dokładna weryfikacja dat ma kolosalne znaczenie, o czym przekonał się m.in. Maximum Family Games, twórca gry Legends of War: Patton. W 2014 r. został on pozwany przez CMG Worldwide – podmiot reprezentujący majątek generała George’a Pattona, w tym będący właścicielem praw do jego nazwiska i podobizny, w związku z wykorzystaniem w grze postaci Generała Pattona (zmarłego 21 grudnia 1945 r.). Samą sprawę wszczęto na rok przed zakończeniem 70-letniego okresu ochrony (right of publicity) szeroko pojętego wizerunku, którą przewiduje stan Kalifornia.
Podsumowanie
Co do zasady twórcy (gier wideo bądź innych utworów) korzystają z dużej swobody w zakresie twórczości artystycznej i mają prawo do prezentowania własnej wizji otaczającego świata, a gdy tworzą dzieło oparte na wydarzeniach autentycznych, historycznych, mają prawo do ich krytycznej oceny, indywidualnego i subiektywnego spojrzenia na minione wydarzenia i występujących w nich ludzi[5]. Jednak swoboda twórcza nie jest bezgraniczna, a wykorzystanie wizerunku zmarłego nie może następować całkowicie dowolnie.
Dokładna weryfikacja dat, analiza prawa kraju, z którego zmarły pochodził, lub innego prawa właściwego, uzyskanie odpowiedniej zgody (właściwego kręgu bliskich lub podmiotu zarządzającego prawami zmarłego lub sprawującymi nad nimi nadzór) oraz kontekst wykorzystania wizerunku są kluczowymi kwestiami, które należy brać pod uwagę, decydując się na umieszczenie w grze wizerunku zmarłego lub jego podobizny.
Artykuł powstał na kanwie prelekcji autorek podczas Game Industry Conference 2020 „Any resemblance to real persons is ….”: Law vs. likeness
dr Monika A. Górska, Lena Marcinoska-Boulangé
1 W kulturze ukuto już nawet określenie delebs oznaczające zmarłych celebrytów (delebs = dead celebrities).
2 Wyrok Sądu Najwyższego z 15 listopada 1979 r., I CR 232/79.
3 Ustawa z dnia 3 lutego 2001 r. o ochronie dziedzictwa Fryderyka Chopina.
4 Eternal Sonata, Bandai Namco Games; Fred3ric, Forever Entertainment; Music Master: Chopin, Bloober Team.
5 Wyrok Sądu Najwyższego z 15 listopada 1979 r., I CR 232/79.