Profilowane reklamy w Google. Irlandzki regulator mówi: sprawdzam
Irlandzki komisarz do spraw ochrony danych osobowych (odpowiednik polskiego Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych) wszczął pierwsze od czasu rozpoczęcia stosowania przepisów RODO postępowanie przeciwko amerykańskiemu gigantowi – Google. Przedmiotem postępowania jest sposób wykorzystywania danych osobowych użytkowników na potrzeby dostarczania profilowanych materiałów reklamowych.
Powodem wszczęcia postępowania były liczne skargi, w tym przede wszystkim od twórców przeglądarki Brave, której głównym wyróżnikiem na rynku jest wbudowane narzędzie blokujące reklamy. Zarzuty stawiane Google Ireland Ltd. sprowadzają się do kwestii przekazywania danych osobowych użytkowników (w tym w szczególności dotyczących ich aktywności online), bez ich wiedzy, do nieokreślonej liczby podmiotów w celu dostarczenia profilowanych materiałów reklamowych.
Irlandzki organ nadzoru będzie ustalał, czy przetwarzanie danych osobowych przez algorytmy Google na każdym etapie dostarczania profilowanych reklam jest zgodne z przepisami RODO. Sprawę rozpatrzy pod kątem podstaw prawnych przetwarzania danych, okresu ich przetwarzania (retencji), a także ogólnych zasad transparentności i minimalizacji danych.
Przedstawiciele Google twierdzą, że wdrożyli silne zabezpieczenia prywatności danych, które skonsultowali z europejskimi organami nadzoru. Ich zdaniem spełniają wszelkie wymogi stawiane przez RODO.
Jeżeli jednak zarzuty wobec Google się potwierdzą, możemy być świadkami nałożenia rekordowo wysokiej kary: może ona stanowić do 4% globalnych dochodów, które w 2018 r. wyniosły około 136 mld dolarów. W konsekwencji Google będzie też musiało przebudować swoje systemy reklamowe tak, aby spełniały wszystkie wymogi stawiane przez RODO.
Wynik postępowania będzie ważny z punktu widzenia wszystkich dostawców reklam internetowych działających w modelu opartym na analizie danych użytkowników.
Michał Nowak