Opublikowano Kategorie IT, orzecznictwo

Czy strona internetowa może być trwałym nośnikiem?

Przepisy unijne zobowiązują przedsiębiorców do przekazywania konsumentom niektórych informacji na trwałym nośniku. Ma on umożliwiać przechowywanie informacji i ich odtwarzanie w niezmienionej postaci przez odpowiednio długi czas. Wśród przedsiębiorców oferujących swoje usługi online wiele wątpliwości budzi to, czy kryteria „trwałego nośnika” mogą spełniać także strony internetowe.

Niedawno to istotne dla obrotu zagadnienie podjął Trybunał Sprawiedliwości UE („TSUE”) w sprawie BAWAG [1]. Wyrok odnosi się do przepisów o usługach płatniczych, ale ma szersze znaczenie. Zdecydowane stanowisko w tej kwestii zajął również Prezes UOKiK w związku z postępowaniem prowadzonym przeciwko polskim bankom.

Wyrok TSUE w sprawie BAWAG

Problem wykorzystania strony internetowej jako trwałego nośnika pojawił się przed TSUE na kanwie sporu pomiędzy stowarzyszeniem konsumentów a austriackim bankiem. Spór dotyczył warunków świadczenia usług tego banku, które stanowiły, że bank może przekazywać swoje oświadczenia konsumentowi w formie elektronicznej poprzez ich udostępnienie lub przekazanie za pośrednictwem systemu bankowości elektronicznej (do „skrzynki odbiorczej” dostępnej po zalogowaniu). Stowarzyszenie kwestionowało zgodność tego rodzaju postanowień z austriackimi przepisami o usługach płatniczych, w związku z czym rozpatrujący sprawę sąd krajowy zwrócił się do TSUE o wykładnię odpowiadających im przepisów unijnej dyrektywy o usługach płatniczych (dyrektywy 2007/64/WE, w skrócie „PSD”).

Sąd austriacki zadał Trybunałowi dwa pytania prejudycjalne, które można sformułować następująco:

  • czy informacja o zmianie warunków świadczenia usług zamieszczona przez bank w skrzynce odbiorczej systemu bankowości elektronicznej spełnia wymagania trwałego nośnika?
  • czy ta informacja jest „dostarczona” przez bank, czy tylko „udostępniona”?

To drugie pytanie odwołuje się do rozróżnienia wprowadzonego przez przepisy PSD o obowiązkach informacyjnych. Przepisy te rozróżniają bowiem dwa przypadki: „dostarczenie” rozumiane jako podjęcie przez dostawcę usług płatniczych aktywnych działań w celu przekazania informacji użytkownikowi usług bez żadnych działań z jego strony oraz „udostępnienie” rozumiane jako przekazanie informacji wtedy, gdy użytkownik tego zażąda (w tym także w sposób dorozumiany, np. logując się do bankowości internetowej – chodzi o konieczność aktywnego działania użytkownika).

W odpowiedzi na pierwsze pytanie Trybunał wskazał, że strona internetowa, aby uznać ją za trwały nośnik, musi spełniać dwa warunki:

  • umożliwiać przechowywanie informacji adresowanych osobiście do użytkownika usług płatniczych w sposób umożliwiający dostęp do nich w przyszłości przez odpowiednio długi okres, biorąc pod uwagę znaczenie informacji, i odtworzenie ich w niezmienionej postaci,
  • uniemożliwiać jednostronne zmiany treści informacji przez dostawcę usług lub innego przedsiębiorcę, któremu powierzył on zarządzanie taką stroną.

Odpowiadając na drugie z pytań, Trybunał stwierdził, że o dostarczeniu użytkownikowi informacji opublikowanej przez dostawcę na stronie internetowej można mówić wtedy, gdy dostawca zachowa się aktywnie i podejmie dodatkowe działania w celu zawiadomienia drugiej strony o ich opublikowaniu. Nie można bowiem rozsądnie oczekiwać, że użytkownicy będą regularnie sprawdzać wszystkie serwisy internetowe, w których są zarejestrowani. TSUE wyjaśnił, że takie aktywne zachowanie dostawcy usług może polegać na wysłaniu tradycyjnego listu lub wiadomości elektronicznej na adres zwykle używany do komunikacji, wskazany przez użytkownika w umowie ramowej. Nie można jednak za taki uniwersalny adres uznać np. skrzynki w bankowości elektronicznej, ponieważ użytkownik korzysta z niej wyłącznie do komunikacji z danym dostawcą usług (bankiem).

Trybunał nie ocenił, czy opisany system używany przez bank austriacki spełnia powyższe wymogi, pozostawiając to do rozstrzygnięcia sądowi krajowemu jako właściwemu do oceny stanu faktycznego sprawy.

Prezes UOKiK prowadzi postępowanie przeciwko polskim bankom

Dokonanie takiej oceny zapowiedział za to Prezes UOKiK, informując w lutym tego roku o postępowaniach prowadzonych przeciwko 18 bankom.  Jak można przeczytać w oficjalnym komunikacie, już od 2015 r. urząd sprawdza procedury informowania klientów o zmianie warunków umów [2].

Jeden z zarzutów stawianych przez UOKiK dotyczy wykorzystywania przez banki systemów bankowości elektronicznej do przekazywania klientom informacji o zmianie umowy. Zgodnie z prawem taka informacja powinna zostać przekazana na trwałym nośniku.

Zdaniem UOKiK-u systemy bankowości elektronicznej w obecnym kształcie nie spełniają kryteriów trwałego nośnika, m.in. dlatego, że są w całości kontrolowane przez banki, co nie daje konsumentowi gwarancji niezmienności treści udostępnionych mu informacji. W przypadku kanałów online takim nośnikiem może natomiast być e-mail.

Organ zwraca także uwagę, że wykorzystanie bankowości elektronicznej jako kanału komunikacji zmusza konsumentów do logowania się w celu ustalenia, czy w serwisie pojawiły się nowe informacje, a nadto pozbawia ich dostępu do informacji w razie rozwiązania umowy i zamknięcia konta.

Stan faktyczny powyższej sprawy wydaje się podobny do rozpatrzonej przez TSUE, a zarzuty Prezesa UOKiK korespondują z tezami postawionymi przez Trybunał, odnosząc się do tych samych problemów.

Podsumowanie

Chociaż wyrok w sprawie BAWAG zapadł na podstawie przepisów o usługach płatniczych i odnosi się do dostawców oraz użytkowników takich usług, to sformułowane w nim tezy można zastosować także do innych przepisów, które zobowiązują przedsiębiorców do dostarczania konsumentom określonych informacji na trwałym nośniku.

Tego rodzaju obowiązek wraz z odwołaniem do pojęcia trwałego nośnika pojawia się w większości unijnych przepisów konsumenckich i został wprowadzony do prawa polskiego nie tylko w ustawie o usługach płatniczych, ale także m.in. w ustawie o prawach konsumenta, ustawie o pozasądowym rozwiązywaniu sporów konsumenckich, przepisach Kodeksu cywilnego o gwarancji, ustawie o kredycie konsumenckim czy ustawie o działalności ubezpieczeniowej.

Z perspektywy przedsiębiorcy zamierzającego dostarczać konsumentom informacje na trwałym nośniku z wykorzystaniem stron internetowych łatwiejszy do spełnienia zdaje się wymóg zawiadomienia o zmianach. Wystarczy bowiem przesłać konsumentowi odpowiednią informację na adres e-mail. Wydaje się, że w obrocie elektronicznym podobną funkcję mogą pełnić także konta na portalach społecznościowych oraz komunikatory internetowe – pod warunkiem, że dany konsument rzeczywiście wykorzystuje je jako uniwersalne narzędzia do komunikacji.

Znacznie trudniejsze może się natomiast okazać stworzenie strony internetowej spełniającej wymogi stawiane przez TSUE. Zapewne będzie to wymagało stworzenia dedykowanego rozwiązania technicznego, pozwalającego na wprowadzenie informacji bez możliwości ich późniejszej zmiany. Warto z tej perspektywy śledzić postępowanie przed Prezesem UOKiK. Być może jego rezultatem będzie wypracowanie modelu dostarczania informacji, który okaże się użyteczny nie tylko dla banków.

1 Wyrok TSUE z 25 stycznia 2017 r. w sprawie BAWAG, ECLI:EU:C:2017:38.
2 Komunikat jest dostępny tutaj: https://uokik.gov.pl/aktualnosci.php?news_id=12923