Opublikowano Kategorie blockchain

Jeden rejestr akcjonariuszy, wielu prowadzących. Czy to możliwe?

Przepisy wprowadzające do polskiego systemu prawa prostą spółkę akcyjną, jak również przepisy dotyczące tzw. dematerializacji akcji niepublicznych spółek akcyjnych, wprowadziły do Kodeksu spółek handlowych enigmatyczne stwierdzenia dotyczące możliwości prowadzenia rejestru akcjonariuszy obu typów spółek „w postaci elektronicznej, która może mieć formę rozproszonej i zdecentralizowanej bazy danych”.

Niejednokrotnie wspominaliśmy o tej możliwości, ponieważ potencjalnie stanowi ona furtkę umożliwiającą tzw. tokenizację akcji, czyli funkcjonowanie akcji – w PSA lub SA – jako blockchainowych tokenów. Prosta redakcja dwóch identycznych przepisów w Kodeksie spółek handlowych może zatem potencjalnie stanowić most pomiędzy światem zdecentralizowanych rejestrów a rozpoznawalnym prawnie stanem akcjonariatu w obydwu typach spółek akcyjnych.

Pewnym nadużyciem mogłoby być przy tym stwierdzenie, że w takiej sytuacji akcja przyjęłaby formę tokena na blockchainie. Jeśli chodzi o formę akcji, zarówno w prostej spółce akcyjnej, jak i w spółce akcyjnej, po wejściu w życie przepisów dotyczących obydwu typów spółek Kodeks spółek handlowych przesądzi jedynie, że „akcje nie mają formy dokumentu” – przez co rozumieć należy, że akcje nie posiadają formy tradycyjnej (papierowej), a niekoniecznie że nie posiadają formy dokumentu w rozumieniu Kodeksu cywilnego („nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią”). Kodeks spółek handlowych zawiera jedynie stosunkowo liberalne uregulowanie technologii, która może zostać użyta do prowadzenia rejestru akcjonariuszy – może mieć on postać elektroniczną, w tym formę rozproszonej i zdecentralizowanej bazy danych. W praktyce jednak doktrynalna kwestia formy papieru wartościowego, jakim jest akcja, może okazać się drugorzędna, jako że swoista tokenizacja akcji może zostać dokonana de facto poprzez użycie tokenów w technicznym kształcie rejestru akcjonariuszy.

Brzmienie przepisów dotyczących postaci rejestru akcjonariuszy oraz możliwości prowadzenia go w formie rozproszonej i zdecentralizowanej bazy danych jest identyczne w przypadku prostej spółki akcyjnej oraz spółki akcyjnej. Inny jest natomiast dopuszczalny katalog podmiotów, które mogą prowadzić taki rejestr. W obydwu przypadkach są to podmioty uprawnione do prowadzenia rachunków papierów wartościowych na podstawie ustawy o obrocie papierami wartościowymi, w przypadku PSA natomiast taką możliwość będą mieli również notariusze prowadzący kancelarię notarialną na terytorium Polski.

Podstawowe pytanie, jakie nasuwa się przy tej okazji, dotyczy sensu użycia formy „rozproszonej i zdecentralizowanej bazy danych” w sytuacji, w której przepisy Kodeksu spółek handlowych wyraźnie wskazują, że rejestr akcjonariuszy prowadzony musi być przez konkretny podmiot. Kodeks nie pozostawia bowiem wątpliwości na temat roli podmiotu prowadzącego rejestr, który – niezależnie od formy rejestru – ma obowiązek prowadzić go w sposób, który zapewnia bezpieczeństwo i integralność zawartych w nim danych. Każda spółka akcyjna oraz prosta spółka akcyjna będzie obowiązana do niezwłocznego zawarcia umowy o prowadzenie rejestru akcjonariuszy.

Jaki jest zatem sens utrzymywania rejestru akcjonariuszy w formie rozproszonej i zdecentralizowanej, jeżeli prawo jednoznacznie wymaga istnienia centralnego podmiotu odpowiedzialnego za jego prowadzenie? Powstające na rynku inicjatywy dążące do stworzenia produktów biznesowych związanych z blockchainowymi rejestrami akcjonariuszy odpowiadać będą na to pytanie w różny sposób. Najprawdopodobniej najprostszym rozwiązaniem byłoby stworzenie rozproszonego rejestru, np. z użyciem istniejącej infrastruktury blockchainowej, jednak w modelu „permissioned”, w którym podmiot prowadzący rejestr posiadałby wszelkie potrzebne uprawnienia konieczne do sprostania wymogom prawnym.

Można jednak wyobrazić sobie również rozwiązanie alternatywne, zgodnie z którym decentralizacja i rozproszenie rejestru akcjonariuszy polegałyby nie tylko na użyciu technologii rozproszonego rejestru pod pieczą podmiotu prowadzącego rejestr, ale na współpracy wielu takich podmiotów używających tożsamego rozwiązania technologicznego. Przepisy Kodeksu spółek handlowych nie wydają się bowiem stać na przeszkodzie, aby jedno rozwiązanie technologiczne zostało stworzone i utrzymywane było np. przez grupę notariuszy (w przypadku PSA), o ile każdy z nich należycie wykonywał będzie odpowiednie zadania postawione przed podmiotami prowadzącymi rejestry akcjonariuszy. Może się okazać, że w takim scenariuszu sens użycia blockchaina lub innego rozproszonego rejestru jest znacznie większy, ponieważ rozproszenie i decentralizacja polegałyby zarówno na obsłudze wielu spółek, charakterystyce technologicznej użytego rozwiązania, jak i na istnieniu wielu podmiotów prowadzących odpowiednie rejestry akcjonariuszy. Warto zaznaczyć, że wciąż byłyby to formalnie odrębne rejestry akcjonariuszy, prowadzone dla różnych spółek. Nie można bowiem mówić o jednym rejestrze akcjonariuszy dla wielu spółek, prowadzonym przez różne podmioty – w tym sensie pytanie postawione w tytule niniejszego artykułu nie jest prawidłowe.

Naturalnie takie podejście wciąż wymagałoby rozwiązania szeregu wyzwań prawnych, w tym nie tylko tych ściśle związanych z prawem spółek handlowych. Jako że w rejestrze akcjonariuszy przetwarzane są dane osobowe, przyjęte rozwiązanie musiałoby być zgodne z przepisami dotyczącymi ochrony danych osobowych, co nie zawsze jest proste w przypadku przetwarzania danych w rozproszonych rejestrach. Konieczne byłoby również zapewnienie identyfikacji podmiotów wpisanych do rejestru akcjonariuszy, który będzie wszak jawny dla spółki i każdego akcjonariusza. Tu z kolei można by zastanowić się nad jakąś formą dzielenia systemu identyfikacji elektronicznej pomiędzy poszczególnymi podmiotami prowadzącymi rejestr, np. także w ramach rozproszonego rejestru (jako że blockchain stwarza ciekawe możliwości dla tworzenia systemów identyfikacji elektronicznej).

Pierwsze wdrożenia rejestrów akcjonariuszy mających formę rozproszonej i zdecentralizowanej bazy danych ujrzymy najprawdopodobniej wraz z wejściem w życie przepisów dotyczących PSA w marcu 2020 r. Przekonamy się wówczas, czy model wielu podmiotów prowadzących rejestry akcjonariuszy korzystających ze wspólnej infrastruktury jest interesujący dla rynku.

Jacek Czarnecki